Data naszego ślubu zbliżała się coraz większymi krokami. Wydawało się, że o wszystkim pamiętaliśmy i uda nam się zorganizować ślub i wesele marzeń. Podczas którejś z rozmów z moją świadkową, która bardzo chętnie pomagała mi w sprawach ślubnych, okazało się, że nie przewidzieliśmy żadnych upominków dla gości. W pierwszym momencie spanikowałam, bo do uroczystości zostało niewiele czasu. Świadkowa jednak zaproponowała zamówienie krówek na ślub.
Zamówienie krówek na ślub
Świadkowa Ania jest moją najlepszą przyjaciółką. Znamy się całe życie i nie wyobrażam sobie, abym mogła prosić kogoś innego, by był przy mnie w tym najważniejszym dniu. Ania pracuje w branży reklamowej i realizuje przeróżne pomysły swoich klientów: banery, billboardy, torby z nadrukami i tysiące innych. Kiedy usłyszałam o ślubnych krówkach, nieco się zdziwiłam. Nigdy nie widziałam, aby ktoś decydował się na takie słodycze. Bardziej kojarzyły mi się z firmowymi imprezami lub targami, podczas których na stanowiskach można poczęstować się krówką. Ania jednak od razu przeszła do działania. Bardzo szybko zrobiła projekt opakowania. Na nim znalazła się data naszego ślubu, nasze imiona oraz napis „Dziękujemy za przybycie”. Najbardziej jednak spodobał mi się kolor papierka – chabrowy. Pasował idealnie do wystroju kościoła, sali oraz moich chabrowych butów. Okazało się, że mój narzeczony był zachwycony pomysłem Ani. Zamówiliśmy bardzo dużo krówek w spersonalizowanych opakowaniach. Druhna rozdawała je gościom pod kościołem. Zostały także rozłożone na talerzach gości weselnych. Oprócz tego zajęły miejsce na słodkim stole, który przygotowała dla nas obsługa sali. Podczas wesela i tuż po nim wyszło na jaw, że krówki spotkały się z bardzo dobrym odbiorem naszych gości. Podkreślali indywidualne opakowanie, a także niebanalny pomysł. Chociaż na początku nie byłam do nich przekonana, ostatecznie jednak byłam bardzo zadowolona z tego wyboru. Dzięki mojej świadkowej dowiedziałam się, ze krówki na ślub to bardzo dobry sposób na podziękowanie gościom za przybycie.
Cieszę się, że Ania zaproponowała zamówienie krówek ślubnych. Dzięki niej mogliśmy w sympatyczny sposób podziękować naszym gościom za przybycie. Wiem, że słodycze przypadły do gustu wielu gościom, chociaż oczywiście najbardziej cieszyły się dzieci.